Ostatnio przy okazji pobytu w stolicy zajrzałam do sklepu The Body Shop w jednej z galerii. Miałam zamiar kupić mgiełkę, bo recenzja na blogu Sheri bardzo mnie zachęciła. Wyszło tak, że po wąchaniu każdego zapachu osobno wybrałam tak jak ona - mango. Ten zapach jest bardzo lekki i orzeźwiający, w sam raz jak na takie upały panujące obecnie na dworze! Muszę przyznać, że naprawdę go uwielbiam, najchętniej wypsikałabym go naraz.
Oczywiście na samej mgiełce się nie skończyło. Oprócz niej kupiłam dwa żele pod prysznic. Oba mają przepiękny zapach, przede wszystkim bardzo intensywny, zwłaszcza pierwszy - ten pomarańczowy. Drugi to kokos. Swoją drogą, ostatnio jestem uzależniona od zapachu kokosa, no wykupiłabym wszystkie kosmetyki, które tak pachną!
Naprawdę, moja wizyta w tym sklepie mogłaby zakończyć się bankructwem, gdybym mogła wykupiłabym chyba wszystkie produkty za sprawą ich wyglądu i zapachu!
Też lubicie produkty tej firmy? :D