the last moments

Nie sądziłam, że trzy lata w gimnazjum miną mi tak szybko. Tak jak zapewne większość cieszy się z wakacji, tak ja nadal nie mogę się przyzwyczaić do faktu, że od września pójdę do innej szkoły i do klasy z innymi ludźmi. Jednak przyzwyczajenie i takie przywiązanie do miejsca robią swoje, nie mam pojęcia ile razy wczoraj płakałam właśnie z tego powodu. Do obecnej szkoły chodziłam 10 lat i pamiętam jeszcze, jak pierwszy raz poszłam do niej z mamą, aby zapisać się do zerówki.  Ostatnie chwile w tym gronie spędziliśmy na wycieczce nad morze, z której wróciliśmy 18 czerwca. Pogoda nie dopisała, o opalaniu nie było mowy, ale mimo wszystko było super. Najważniejsze jest przecież towarzystwo. Dodatkowo jedno popołudnie spędziliśmy w Gdańsku, a jest to moje ulubione miasto w Polsce! Powracając do końca roku, trzecie klasy miały osobną akademię dzień wcześniej. Dostaliśmy tam jedynie nagrody i wyróżnienia, świadectwo musieliśmy odebrać w piątek - tak jak wszyscy. Na koniec gimnazjum udało mi się mieć aż 4,89 z czego jestem naprawdę zadowolona. Egzaminy też poszły mi dobrze, więc powinnam bez większych problemów dostać się do liceum, które wybrałam. 4 Jako, że teraz powinnam mieć więcej czasu niż wcześniej (bo ostatnio skupiłam się tylko na spędzaniu czasu ze znajomymiXD) na blogu pojawi się kilka stylizacji i nowy konkurs. Mam nadzieję, że się cieszycie i jakoś zrekompensuję Wam moją nieobecność. Systematyczności niestety nie możecie ode mnie oczekiwać, to zbyt trudne. :D

Wyniki konkursu

Z powodu mojego internetu mam trochę spóźnione wyniki, które każdy widział już na pewno u Julki wczoraj wieczorem. Ogólnie miały one ukazać się o wiele wcześniej, ale wyszło tak, że obie wyjechałyśmy na wycieczki i nie miałyśmy czasu wybrać zdjęcia. Nadesłaliście nam ich naprawdę mega dużo i trudno było się zdecydować, ale w końcu nam się udało.
W kategorii lustrzanek wygrała Laura, a najlepsze zdjęcie cyfrówką zrobiła Julia. Dziewczyny napisały już do nas na maile, więc jeszcze raz tutaj bardzo im gratuluję! :D

Berlin 2015

Cały czas nie mogę się przyzwyczaić, że jestem w domu. Zielona szkoła na której byłam trwała 6 dni, a mi minęła jak zwykła jednodniowa wycieczka. Pierwszego dnia pojechaliśmy prosto do Tropical Island, gdzie niestety nie wzięłam aparatu, więc zdjęcia stamtąd możecie zobaczyć tylko na moim instagramie. Następnego dnia po nocy w tipi zwiedzaliśmy Berlin. Oczywiście w czasie 30 minut czasu wolnego dałyśmy radę z dziewczynami zrobić zakupy w Primarku, haha. Dosyć zmęczeni pojechaliśmy do Polski nad morze, gdzie spędzaliśmy czas głównie na plaży i w okolicznych miastach bez żadnego zwiedzania. Tam działo się najwięcej, nie opiszę chyba nawet jak super było! Zdecydowanie bawiłam się lepiej niż na ubiegłorocznej zielonej szkole w Pradze! ♥

bransoletka - KLIK

Mam bardzo dużo zdjęć, więc zdecydowanie za jakiś czas będzie co wspominać. Obecnie siedzę spakowana na kolejną wycieczkę nad morze - tym razem tylko z moim rocznikiem, czyli trzecimi klasami. Oby była równie udana jak ta, chociaż wydaje mi się, że to niemożliwe. Naprawdę był to czas nie do opisania. Miejsca, towarzystwo, atmosfera - wszystko! Na ostatnią wycieczkę w tej szkole wyjeżdżam za 6 godzin, a jeszcze nie jestem gotowa, więc lecę i życzę Wam miłego tygodnia. :D